4 maja obchodzimy Dzień Strażaka, czyli święto ludzi, których zawód cieszy się w społeczeństwie bezdyskusyjnie olbrzymim zaufaniem i szacunkiem. Niewątpliwie wygrywa też w rankingu zawodu marzeń wśród chłopców. Postać strażaka łączy w sobie cechy superbohatera, szlachetnego, silnego, odważnego, tego, który ryzykuje swoje życie dla ratowania innych (nie tylko ludzi ale też zwierząt). Dzień Strażaka przypada 4 maja ponieważ w tym dniu w Kościele katolickim wspominany jest św. Florian, patron strażaków.
W sztuce ludowej, czy ogólniej nieprofesjonalnej, wizerunek św. Floriana pojawia się dość często, zarówno w rzeźbie, jak i malarstwie. Unikatową więc wydaje się rzeźba autorstwa borowiackiego artysty Henryka Chyły zatytułowana „Strażak”. To właśnie ten obiekt wyjątkowo pasuje do świętowania Dnia Strażaka.
Twórca skupia się na bohaterstwie strażaka i ukazuje scenę w której główny bohater trzyma (w domyśle uratowaną z pożaru) dziewczynkę. Kompozycja jest prosta, koncentruje się na dwóch postaciach – ale tym samym ukazuje sens pracy tego niezwykle wymagającego i odpowiedzialnego zawodu.
Henryk Chyła urodził się w 1941 r. w Bydgoszczy. Ukończył technikum mięsne w Toruniu, zdał maturę. Pracował w przemyśle spożywczym, w gastronomii. Jako nastolatek chodził do bydgoskiego Teatru Bajkowego i wykonywał tam maski z gliny i papieru dla lalek, ptaszki, gwizdki i fujarki z drewna, gliny. Później kontakt z działaniami plastycznymi miał dopiero na emeryturze. Zaczął rzeźbić z samotności, potrzeby relaksu.
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach