21 stycznia wspominamy św. Agnieszkę – dziewicę i męczennicę kościoła katolickiego i prawosławnego. Według źródeł hagiograficznych zginęła w wieku zaledwie 12 lat (21 stycznia prawdopodobnie 304 r., za czasów prześladowań chrześcijan przez cesarza Dioklecjana). Patronat świętej obejmuje młode pary, ogrodników, dziewice, ofiary gwałtów. Atrybutem zaś jest baranek – symbol czystości i niewinności. Dzień św. Agnieszki obfituje w powiedzenia o charakterze pogodowym, wróżące pierwsze oznaki wiosny: „Św. Agnieszka wypuszcza skowronka z mieszka”, „Agnieszka łaskawa – puszcza skowronka z rękawa”, „Gdy przyjdzie św. Agnieszka – przebija lód ogonem pliszka”.
Do pierwszego z przysłów odniósł się malarz nieprofesjonalny Eugeniusz Marzec (1915-2008). W cyklu #sztukazkalendarza prezentujemy jego pracę „Św. Agnieszka”, która jest komentarzem do ludowego przysłowia.
Eugeniusz Marzec rzeźbił i malował od lat 70. XX w. W sposób niezwykły przesiewał przez swą wrażliwość artystyczną i wyobraźnię wzory ikonograficzne świętych tworząc autorską narracje. Przy analizach jego malarstwa często pojawia się określenie realizm magiczny i bajkowy surrealizm – tak jak w przypadku prezentowanej dziś pracy. Postać św. Agnieszki wyzbyta jest atrybutów męczeńskich: palmy, krzyża, płonącego stosu, jej wizerunek jest natomiast powiązany z oczekiwaniem na wiosnę, czas odrodzenia. Młoda kobieta wypuszcza skowronki, którzy jako zwiastuni końca zimy sprawdzają czy śniegi cofają się do morza. Całość kompozycji utrzymana jest w charakterystycznej dla artysty zgaszonej kolorystyce – zieleniach, żółcieniach i brązach. W swojej twórczości autor chętnie poruszał również tematykę wiejską – zwyczaje, obrzędowość ukazujące je w charakterystycznej dla siebie magicznej stylistyce.
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach