Pierwsze żeliwne garnki pojawiły się w połowie XIX wieku, wraz z rozwojem przemysłu odlewniczego. Dużą rolę w ich upowszechnieniu odegrały przemiany związane z rozwojem kuchennych urządzeń grzewczych. Zmiany te wymogły zastosowania innego rodzaju naczyń do gotowania. Znane do tej pory, otwarte paleniska kuchenne, na których przyrządzano posiłki ustawiając garnki na żelaznych trójnogach bezpośrednio na ogniu, zaczęły z wolna zastępować paleniska zamknięte. Najpierw były to tzw. „ślepe kuchnie” – z jednolitymi płytami żelaznymi. Potem pojawiły się płyty – „blaty” z otworami i żelaznymi kręgami –„fajerkami” o różnej średnicy. Fajerki służyły do regulacji temperatury pod garnkiem.
Nie we wszystkich częściach Polski modyfikacja kuchennych urządzeń ogniowych następowała równomiernie. W tych regionach, gdzie nadal jeszcze gotowano na otwartym ogniu, używano już garnków żeliwnych, ale jeszcze w taki sam sposób jak glinianych. Do otwartych palenisk odlewnie produkowały także garnki z żeliwa na nóżkach, które można było wstawiać bezpośrednio do ognia.
Pierwsze „żelaźniaki” nawiązywały swoim kształtem do garnków glinianych. Były to naczynia z surowego żeliwa, miały przeważnie owalne brzuśce i jedno lub dwa ucha. Postępy i udoskonalenia w technologii odlewniczej spowodowały, że z czasem produkowano coraz więcej rodzajów garnków żeliwnych o różnych kształtach i pojemnościach. Natomiast rozwój emalierstwa przyczynił się do tego, że w handlu pojawiły garnki powlekane, początkowo tylko wewnątrz, z czasem obustronnie (na przykład w środku białą albo szarą emalią, a na zewnątrz niebieską, melanżową lub bordową).
Z katalogów wydawanych przez fabryki na przełomie XIX i XX w., możemy dowiedzieć się, że w swoich ofertach miały one różne typy garnków żeliwnych: polskie, pruskie, śląskie, hamburskie czy rosyjskie. Różniły się one głównie kształtem brzuśca i kołnierzem przy wylewie. W przeciwieństwie do garnków angielskich, nie miały w komplecie pokrywek.
„Żelaźniaki” doskonale nadawały się zarówno do gotowania jak i do pieczenia w piekarnikach. Szczególną popularnością cieszyły się na wsiach, gdzie używano ich jeszcze w latach 60. XX w. Uważano je za trwalsze od naczyń emaliowanych blaszanych i – co ważne – były tańsze. Do najbardziej popularnych na naszych ziemiach odlewni żeliwa produkujących również garnki, należały: Zakłady Przemysłowe Odlewnia Żelaza i Emaliernia „Kamienna” – Jan Witwicki w Skarżysku Kamiennej, Huta „Ludwików” w Suchedniowie, Towarzystwo Częstochowskiej Fabryki Odlewów i Emalierni „Metalurgia”, czy fabryka „Neptun” J. Mintz w Końskich.
W swoim bogatym asortymencie wyrobów produkowanych z żeliwa, garnki miała również fabryka Herzfeld i Victorius Odlewnia Żelaza i Emaliernia w Grudziądzu, założona w 1862 roku. W latach 30. XX w. produkowała nawet naczynia żeliwne emaliowane „Elektro” przeznaczone do gotowania na kuchniach elektrycznych.
Z ciekawych wyrobów słynęła wytwórnia z Poręby na Śląsku. Były to żeliwne, emaliowane wewnątrz kociołki na trzech nóżkach zaopatrzone w żeliwną przykrywkę i spełniały funkcję współczesnego szybkowaru. Służyły między innymi do przygotowywania potrawy w rodzaju zapiekanki, nazywanej na Śląsku „prażonek”, a w innych regionach znanej pod nazwą „pieczonka”. Współcześnie znana jest ona jako „kociołek pasterski”.
Żeliwne naczynia nie odeszły do lamusa. Można je również kupić obecnie. Choć mają odmienną stylistykę i wysoką cenę, jak dawniej uchodzą za niezawodne. Dosyć bogata jest także oferta żeliwnych kociołków. Warto więc wypróbować przepis na „prażonek”
„Prażonek”
Rozpalić ognisko. Dno i ścianki kociołka żeliwnego wyłożyć plastrami słoniny. W środku naczynia układać warstwami ziemniaki, cebulę, wędzony boczek i kiełbasę, na wierzchu położyć liść kapusty. Zamknąć szczelnie przykrywkę i wstawić kociołek do ogniska.
Aby sprawdzić czy danie jest gotowe, najlepiej obstukać boki kociołka kijem. Jeżeli ziemniaki są już miękkie, to kociołek wydaje dźwięczny odgłos.
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach