Glyjcioki ze szmelcem – garnki emaliowane
Na przełomie XIX i XX wieku, w związku z rozwojem na naszych ziemiach branży emalierskiej, wśród artykułów gospodarstwa domowego znalazł się w sprzedaży nowy rodzaj naczyń do gotowania – garnki blaszane powlekane emalią. Stosunkowo szybko znalazły swoich nabywców. Ponieważ były dosyć drogie, najszybciej pojawiły się w kuchniach miejskich i ziemiańskich. W gospodarstwach wiejskich upowszechniły się dopiero po II wojnie światowej.
Garnki emaliowane z blachy, w przeciwieństwie do naczyń żeliwnych były lżejsze, łatwe do utrzymania w czystości, odpowiednie do przyrządzania różnych potraw i atrakcyjne wizualnie. Wykonywane były techniką tłoczenia ze stalowej blachy. Pokrywano je warstwą emalii, nazywanej dawniej „szmelc” lub „smelc”, a następnie wypalano w wysokiej temperaturze. Emalia była to mieszanina sproszkowanych minerałów, topników i barwników. W okresie międzywojennym polskie fabryki produkowały głównie garnki w kolorze bordowym lub brązowym, wewnątrz pokryte szarą emalią. W przeciwieństwie do innych naczyń emaliowanych (miski, tace, dzbanki) nie były one zdobione. Miały różne kształty, wielkości i – co istotne – zaopatrzone były w przykrywki. Można było tworzyć z nich komplety stosowne do potrzeb własnej kuchni. Pojawiła się moda, na darowanie zestawów garnków emaliowanych w prezencie ślubnym.
Jedyną ich wadą było to, że należało się z nimi delikatnie obchodzić. Maria Ochorowicz-Monatowa, autorka publikacji z zakresu gospodarstwa domowego, w jednym ze swoich poradników z 1924 roku pisała: „Nie należy stawiać je pustych na ogniu, bo emalia łatwo wtedy pęka i odskakuje; gdy raz kawałek odskoczy, to już się dalej powtarza[…] a emalia jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia. Jeżeli wraz z potrawą dostanie się mały jej odłamek do ślepej kiszki, sprowadza to często ostre zapalenia. [Obtłuczone] Łatwo rdzewieją i nie mogą być używane do kwaśnych potraw”. Natomiast w poradniku domowym z lat 70. XX wieku pisano, że w naczyniach z „odpryśniętą” emalią niszczona jest podczas gotowania witamina C, znajdująca się w przygotowywanych potrawach.
Jedną z pierwszych, polskich wytwórni specjalizujących się w wyrobie emaliowanych garnków była fabryka „Wulkan” z Warszawy, założona w 1828 roku. Od 1907 roku działało Akcyjne Towarzystwo Tłocznych i Emaliowanych Wyrobów „Westen” w Olkuszu, czyli późniejsza Fabryka Naczyń Emaliowanych „Olkusz”. W latach kolejnych produkcję rozpoczęła między innymi fabryka „Silesia” z Rybnika oraz Myszkowska Fabryka Naczyń Emaliowanych „Światowit” na Śląsku.
Wyroby większości wytwórni miały charakterystyczne, znane do dzisiaj sygnatury, np. wizerunki czajniczków z literą „O” („Olkusz”), „S” („Silesia”) w środku albo koziołka z literą „S” i napisem JUPITER (również „Silesia”), czy też głowę Światowida („Myszków”). Polskie firmy zaopatrywały nie tylko rynki rodzime. W okresie międzywojennym naczynia emaliowane były jedną z polskich specjalności eksportowych, docierały nawet do Ameryki Południowej i Północnej Afryki.
Emaliowane garnki popularne są również obecnie. Do ich produkcji stosuje się emalię innej jakości, przeznaczoną również do gotowania na nowoczesnych kuchniach. Naczynia te są różnorodnie zdobione, co pozwala na uatrakcyjnienie wystroju kuchni według własnego gustu – nowocześnie lub w stylu vintage.
W 1937 roku powstała Pierwsza Małopolska Fabryka Naczyń Emaliowanych i Wyrobów Blaszanych „Rekord” w Krakowie, podczas II wojny światowej znana pod nazwą Fabryka Emalia Oskara Schindlera. Zasłynęła nie tylko ze swoich wyrobów. W latach 1939 – 1944, jej niemiecki właściciel uratował od zagłady ponad 1000 Żydów.
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach