Obchodzone 15 sierpnia kościelne święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, będące najstarszym świętem maryjnym w całym roku liturgicznym, jest w Polsce potocznie nazywane świętem Matki Boskiej Zielnej. Niemcy i Czesi czczą w tym dniu Matkę Boską Korzenną, a Estończycy – Matkę Boską Żytnią. Wyznawcy prawosławia nazywają je świętem Zaśnięcia Matki Bożej. W Biblii nie ma informacji o tym, co stało się z Maryją u kresu jej życia. Opisują to apokryfy, według których śmierć Matki Boskiej była głębokim snem, a Jej duszę i ciało anioły na skrzydłach zaniosły do nieba. Według znanej legendy apostołowie, którzy 3 dni po pogrzebie Maryi otworzyli Jej grób, zamiast ciała znaleźli pachnące kwiaty. Opowieść miała tłumaczyć popularny w wielu krajach europejskich zwyczaj święcenia tego dnia w kościołach bukietów z ziół, zbóż i kwiatów.
Święcenie roślin wywodzi się prawdopodobnie z czasów przedchrześcijańskich. Wówczas, podczas świąt ku czci bogów urodzaju, składano im ofiary ze zwierząt, chleba, owoców. Z czasem powiązano ten zwyczaj z religią chrześcijańską i włączono do kalendarza świąt kościelnych.
Bukietom zielnym przypisywano różne właściwości dobroczynne, spotęgowane dzięki poświęceniu. Wkładano do nich przede wszystkim zioła lecznicze, takie jak dziurawiec, piołun, miętę, krwawnik, wrotycz, a także bylicę – środek przeciw czarownicom. Święcono też kwiaty, np. nagietki, malwy, floksy, mieczyki, dalie; mówiło o tym przysłowie: „Każdy kwiat w sierpniu woła, zanieś mnie do kościoła”. W niektórych regionach do bukietu dodawano warzywa i owoce, np. nadziane na patyk małe jabłka. Co ciekawe, wiele roślin miało potoczne nazwy związane z Maryją, np. „koszyczki Najświętszej Maryi Panny” to werbena pospolita, „łzy Matki Boskiej” – groszek lub drżączka, „warkoczyki Najświętszej Panienki” – dziewanna drobnokwiatowa, „rękawki Matki Bożej” – goryczka wąskolistna. Gotową wiązankę należało na dole równo przyciąć, stąd spotykana gdzieniegdzie nazwa bukietu – równianka.
Poświęcone wiązanki przechowywano w domach, zatknięte za „świętymi obrazami” obok palmy wielkanocnej, wierząc w ich dobroczynne działanie. Naparami z ziół leczono różne choroby ludzi i zwierząt. Kąpiel w wodzie z dodatkiem ziołowego wywaru zalecano chorym na gruźlicę. Poświęcone rośliny zabezpieczały dom przed złymi mocami oraz uderzeniem pioruna. Makówki z bukietów wkładano do kołysek niemowlętom, które płakały w nocy. Dobroczynne działanie miało też okadzanie ludzi, zwierząt i domostw dymem z palonych, poświęconych roślin. Ziele układano na posłaniu konających, aby ulżyć im w cierpieniu. Poświęcone bukiety wkładano też do trumny.
Zioła z bukietu położone na zagonach z warzywami miały je chronić przed szkodnikami. Wykruszone ziarna dodawano do wysiewanego zboża, a kłosy zakopywano na początku zagonu.
Wiele zwyczajów i wierzeń związanych z tym świętem miało charakter ponadregionalny. Inne praktykowane były tylko w wybranych miejscach. Na przykład w powiecie brodnickim do bukietu niesionego do kościoła wkładano też marchew, którą po powrocie do domu krojono drobno na tyle części, ilu było domownikom i dawano im do zjedzenia. Wierzono, że uchroni to ich przed żółtaczką. Z kolei na Kociewiu, w okolicach Gniewu szykowano wianki z macierzanki i barwinka. Po poświęceniu dzielono je na 4 części i zakopywano w 4 rogach pola dla ochrony przed gradem. Koło Starogardu Gdańskiego święcono wiązanki z kłosów każdego rodzaju zboża. Musiało być ich 9, czyli tyle ile chórów anielskich. W Sierakowicach na Kaszubach święcono roślinę zwaną „kolander”, którą panna młoda przed ślubem wkładała za dekolt, co miało zagwarantować szczęśliwe małżeństwo. To samo zioło włożone pod końską uprząż zapobiegało nieszczęściom w podróży.
W tradycyjnym kalendarzu rolniczym na 15 sierpnia przypadało zakończenie żniw. Mówiło o tym przysłowie „Na Wniebowzięcie pokończone żęcie.” Przy sprzyjającej pogodzie, jeżeli kośba jest w tym terminie skończona, zarówno dawniej, jak i współcześnie, urządzane są w święto Matki Boskiej Zielnej wiejskie dożynki Symbole plonów, w postaci wieńców i bukietów, zanosi się do kościoła. Często te małe, ale najpiękniejsze pozostawiane są na ołtarzu w darze dla Maryi.
Święcenie ziół było tematem dzieł malarzy profesjonalnych żyjących w XIX i na przełomie XIX i XX wieku, np. Adama Setkowicza, Witolda Pruszkowskiego, Zdzisława Jasińskiego. Natomiast niektórzy współcześni artyści ludowi obrazują wniebowzięcie lub zaśnięcie Matki Bożej. To ostatnie przedstawienie, od połowy XIX wieku, a więc w czasach popularności oleodruków, występowało zazwyczaj w parze z obrazem „Chrystus w grobie”.
Strofy w swoich wierszach Matce Boskiej Zielnej i ziołom poświęcili m.in. Kazimiera Iłłakowiczówna i Jan Lechoń, który w „Rymach częstochowskich” pisał:
O wy, kwiaty mej młodości, prosto z łąki zioła
Co na Matkę Boską Zielną znoszą do kościoła,
I stawiają Częstochowskiej, by podniosła rączkę,
Nad firletkę, macierzankę i nad srebrną drżączkę…
Hanna M. Łopatyńska
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach