Na jagody po 2 lipca
29.06.2009
2 lipca to w Kościele katolickim święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Zostało ono ustanowione w 1263 roku przez św. Bonawenturę w zakonie Franciszkanów, a potem przez papieża Bonifacego w 1389 roku wprowadzone w całym Kościele.
Ze świętem tym wiąże się legenda, według której Maryja szła samotnie do swojej krewnej Elżbiety odludnymi ścieżkami. Podczas wędrówki spotykała na rozgrzanych słońcem skałach jaszczurki i jadowite skorpiony, które jednak nic nie mogły jej złego uczynić, gdyż potraciły wzrok. W czasie długiej podróży głównym pożywieniem Maryi były rosnące w lesie jagody.
Stąd też, w tradycji ludowej święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny nazywane jest Dniem Matki Bożej Jagodnej, opiekunki leśnych jagód i owoców ogrodowych. Wierzono, że owoce te, bez uszczerbku dla zdrowia, można zbierać po dniu św. Jana, czyli po 24 czerwca, a jeszcze lepiej właśnie po dniu Matki Boskiej Jagodnej. Ten drugi termin w szczególności obowiązywał kobiety, które poroniły lub którym w ostatnim roku zmarło dziecko. Dotknięte tymi nieszczęściami kobiety wierzyły, że jeśli będą przestrzegać terminu jedzenia owoców i modlić się do Matki Boskiej, to wkrótce zostaną szczęśliwymi matkami oraz zapewnią opiekę Maryi zmarłym dzieciom w zaświatach.
Tradycja ludowa zakazywała w dniu 2 lipca zrywania jagód i innych owoców: wiśni, czereśni, malin, poziomek, jeżyn, porzeczek, agrestu. Należało je bowiem oszczędzić dla wędrującej Maryi, a każdy kto by tego nie uszanował, mógł zostać ukąszony przez żmiję.
2 lipca obserwowano pogodę, gdyż jak mówiło przysłowie Deszcz na Nawiedzenie Panny potrwa pewnie do Zuzanny (11 sierpnia). Inne przysłowie prognozowało urodzaj: Gdy w Maryji Panny pada Nawiedzenie, len się nam urodzi też, gdzie są kamienie.
Hanna M. Łopatyńska
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach