Hej Barbórko, mężna córko …
04.12.2013
Barbórka jest w Polsce powszechnie kojarzona z świętem górników przypadającym na dzień 4 grudnia. Ta grupa zawodowa, w czarnych, odświętnych mundurach i czapkach z pióropuszem, w naszej świadomości zawłaszczyła niemal barbórkową fetę wraz z jej patronką. Nie zawsze jednak tak było.
Św. Barbara, patronka rybaków
Wzdłuż wsi i miasteczek nadwiślańskich to właśnie św. Barbara uchodziła jeszcze na początku ubiegłego wieku za byt, co prawda duchowy, ale przez powszechność jej kultu, niemal swojski. Jako patronka konania i dobrej śmierci czczona była przez rzesze ludności zawodowo związanej z pracą na rzece: szyprów, flisaków i rybaków. Przedstawiciele tej subkultury byli bowiem bardziej niż inni narażeni na utratę życia i zdrowia. Kult św. Barbary najdłużej utrzymał się wśród rybaków, którzy pracowali na Wiśle jeszcze do końca ubiegłego wieku. Ich religijność nie była jednak już tak gorliwa i powszechna jak choćby w latach międzywojennych
Patronka wodniaków miała swe miejsca kultu rozrzucone wzdłuż całego wiślanego szlaku. Kaplice, ołtarze, obrazy i sztandary jej poświęcone znajdowały się często w kościołach pod wezwaniem innych, „znaczniejszych” świętych. Możemy je dziś oglądać, między innymi w miejscowościach zamieszkałych przez ludzi zawodowo związanych z rzeką, np. w kościele pod wezwaniem św. Jadwigi w Nieszawie oraz w kościele św. Wojciecha w podtoruńskiej Złotorii. Ich fundatorzy to zazwyczaj właśnie flisacy i rybacy.
Wcześniej odbiciem religijności rybaków były bractwa zawodowe skupione pod sztandarem św. Barbary , które wywodziły się z średniowiecznych bractw cechowych. Wiele z nich funkcjonowało jeszcze w XIX wieku.
Bogobojny rybak utożsamiał mękę św. Barbary ze swoim życiem, wypełnionym ciężką pracą i niepewną egzystencją. Ponieważ ciągle był narażony na niebezpieczeństwo, modlił się do swojej patronki rano, przed wyruszeniem na połów oraz dziękował jej po szczęśliwym powrocie do domu.
4 grudnia na świętą Barbarę rybacy udawali się na uroczystą mszę, a często także na procesję. Wieczorem spotykali się na gruncie bardziej towarzyskim. Przy kielichu czy kuflu opowiadali swoje łowieckie przygody, bawili się dowcipami, śpiewali piosenki.
Barbara wywodziła się z pogańskiej rodziny z Nikodemii. Gdy jej ojciec dowiedział się, że została chrześcijanką chciał ją zmusić do wyparcia się wiary i zawiadomił władze. Barbarę uwięziono w wieży, gdzie przed śmiercią miał się jej objawić anioł z kielichem i hostią. Ścięta mieczem prawdopodobnie około r. 305 podczas prześladowań za panowania cesarza Maksymiliana Galeriusza (305-311).
Artur Trapszyc
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach