Wampiry, strzygi i spółka
01.03.2010
Kurator: Hanna Łopatyńska
Oprawa plastyczna: Małgorzata Wojnowska-Sobecka
Rok: 2010
Wampiry, strzygi i spółka (15 maja do 30 września)
Od 15 maja w Muzeum Etnograficznym w Toruniu oglądać można wystawę Wampiry, strzygi i spółka opowiadającą o ludowych metodach ochrony przed złym wpływem zmarłych.
Banat – kraina położona w południowej części Wielkiej Niziny Węgierskiej, na terenie Rumunii, Serbii i Węgier – słynie z licznych opowieści o wampirach. Właśnie na ich podstawie powstał scenariusz wystawy. Najważniejszą jej część stanowią więc relacje podróżników i badaczy, którzy na własne oczy widzieli działania ludzi dążących do unieszkodliwienia wampirów i strzyg. Wszystkie te praktyki związane były z wiarą w możliwość powrotu zmarłych z grobów pod postacią demonów szkodzących żywym. Zapobiec temu mogło wiele czynności, do których wykorzystywano liczne przedmioty codziennego użytku. Wystawa, na którą oprócz dawnych relacji, składają się również eksponaty, fotografie i filmy, opowiada o świecie ludowej magii będącej reakcją na zło płynące z zaświatów.
Człowiek od wieków starał się zrozumieć otaczający go świat, szukał wyjaśnień zjawisk codziennych oraz niezwykłych. Tłumaczył je istnieniem i działalnością istot pozaziemskich. W Rumuni „dziwne” zachowania, groźne choroby czy niespodziewane śmierci uważano za skutek aktywności dusz zmarłych, które nie trafiły w zaświaty i krążą po świecie żywych. Dusze takie nazywane są strzygami, marami, upiorami, wilkołakami, wąpierzami lub wampirami.
Na wystawie znajdziemy wskazówki co zrobić, by zmarły nie stał się strzygą, a jeśli już to nastąpiło, jak sprawić, by dotarł do tamtego świata.
Istnieje szereg rytuałów zapobiegających przeistoczeniu się zmarłego w strzygę. Zmarły nie wróci na ziemię, jeśli ma ze sobą wszystko, czego mu potrzeba. W trumnie umieszcza się zatem różne przedmioty: monety (kładzie się je na powieki zmarłego lub w jego dłonie, by miał czym zapłacić za swoją podróż w zaświaty), szmaciane lalki symbolizujące krewnych zmarłego (by całą rodzinę miał przy sobie i nie tęsknił za nią). Przydatny okazuje się sznurek (związuje się nim buty zmarłego, by nie mógł chodzić), igła (wpina się ją w ubranie zmarłego, by przykuła go do trumny na wieki), ziarna maku (wsypuje się je do trumny, by zmarły zajął się ich liczeniem i zapomniał o powrocie). Ponadto na piersi nieboszczyka kładzie się spiralną świecę, zrobioną z zamoczonego w wosku sznurka, długości równej jego wzrostowi. Świecę taką zostawia się później w domu i od czasu do czasu przypala na znak pamięci o zmarłym.
Dusza zmarłego krąży po ziemi do czterdziestego dnia po śmierci. Należy wtedy wystawić na okno wodę, wódkę, talerz mąki i zapaloną świeczkę, by znalazła złożone jej dary. Jeżeli przez noc czegoś ubędzie, oznacza to, że dusza się pożywiła oraz napoiła i powinna pójść w zaświaty.
Gdy bliscy uważają, że zmarły ma szczególne predyspozycje do zostania strzygą, wbijają mu w serce gwóźdź. Według wierzeń strzygą najczęściej zostaje osoba, która urodziła się jako siódme dziecko tej samej płci, urodziła się w owodni lub w chwili narodzin była łysa. W strzygę może się też przeistoczyć nieboszczyk, na którego skoczy kot lub padnie cień mężczyzny, dlatego do pogrzebu przy ciele cały czas ktoś powinien czuwać.
Jeśli nie dopełniło się rytuałów i zmarły stał się strzygą, można go zniechęcić do odwiedzin domu, umieszczając świece w misce z ziarnami kukurydzy i trzymając miotłę trzonkiem w dół. Gdy środki te zawodzą, dokonuje się ekshumacji. By dowiedzieć się, który nieboszczyk przekształcił się w strzygę, trzeba udać się konno na cmentarz. Grób, nad którym koń nie chce przeskoczyć, jest siedzibę strzygi. Należy go otworzyć, wykopać ciało (ciało strzygi nie ulega rozkładowi), wbić w nie kołek lub wyrwać serce i spalić je. Jeśli strzyga jest szczególnie dokuczliwa, pali się całe ciało. Po tych zabiegach żyjący powinni zaznać spokoju.
Organizatorzy wystawy:
Rumuński Instytut Kultury w Warszawie
Muzeum Etnograficzne w Toruniu
Wystawa ze zbiorów Muzeum Wsi Banackiej w Timiszoarze /Rumunia/
Opr. H. Łopatyńska
Patroni medialni:
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach