Na świętego Wojciecha duża z przysłów pociecha
30.04.2009
Niedawno obchodziliśmy imieniny Jerzego i Wojciecha. To nawiązanie do postaci świętych Wojciecha i Jerzego, patronów wiosny i wiosennych prac polowych.
Ksiądz Jan Twardowski w tomiku „Trochę plotek o świętych” zamieścił urzekający prostotą wiersz „O świętym Wojciechu”. Odnajdujemy w nim słowa:
Święty Wojciech Polski pilnuje
Nawet bocian biało-czerwony
W dniu imienin Jemu salutuje.
Tekst ten w wyraźny sposób nawiązuje do dawnych wierzeń ludowych. Dzień św. Wojciecha (23 kwietnia) był silnie kojarzony z przylotem bocianów. Na wsi nazywano je nawet wojtkami. Oczekując na ich powrót zakładano na kalenicach stodół stare koła i zachęcano je do założenia gniazda. Stąd bierze się zwrot – „dookoła Wojtek…”
O tym mówiły też przysłowia:
W dzień Wojciecha świętego ptaki przylatują jego.
Na święty Wojciech zniesie jajko bociek.
W polskiej tradycji ludowej święci Wojciech i Jerzy są patronami wiosny i wiosennych prac polowych, opiekunami rolników, pasterzy, pól i stad. Ich imiona były przywoływane podczas ochronnych zabiegów magicznych. Silna bowiem była wiara, że w noc poprzedzającą święto Wojciecha i Jerzego czarownice zakradają się do obór i odbierają lub „psują” krowom mleko.
Imię świętego Wojciecha występuje w wielu przysłowiach ludowych dotyczących pogody:
Gdy na Wojciecha rano plucha, do połowy lata będzie ziemia sucha.
Gdy na świętego Wojciecha rano deszcz pada, do połowy lata suszę zapowiada.
Gdy przed Wojciechem grzmi, długo jeszcze zima śni.
Kwiecień to czas pierwszego po zimie wypasu bydła i koni na pastwiskach.
Na świętego Wojciecha wołowa pociecha,
Na święty Wojciech kobyli pociech.
Wyprowadzenie bydła poza gospodarstwo poprzedzały praktyki zapewniające zdrowie i mleczność krów. Nad zwierzętami czyniono znak krzyża, okadzano je dymem z poświęconych ziół, gładzono boki palmami wielkanocnymi.
Kwiecień jest miesiącem kapryśnej pogody. Rolnicy kwietniowych chłodów nie obawiali się. Bardziej niebezpieczne w ich mniemaniu było przedwczesne ocieplenie. Uważano, że opóźnia ono jedynie nadejście właściwej wiosny.
Obawy te wyrażały przysłowia:
Ile dni przed świętym Wojciechem kukułka się odezwie albo żaba zaskrzeczy, tyle dni po świętym Wojciechu będzie zimno.
Gdy przed świętym Wojciechem żaby zarechoczą, to po świętym Wojciechu im pyski zamarzną”.
Z kolei przysłowie Kto sieje jarkę po świętym Wojciechu, to lepiej, żeby ją trzymał w miechu napominało spóźnialskich, że za późno już na siewy wiosenne.
Wojciech Kantak
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach