Magia i zabawa w zapustny wtorek
21.02.2009
Ostatnie dni karnawału od dawna były czasem zabaw, tańcow, widowisk, ucztowania i maskarad. W Polsce już od XVI wieku bawiono się hucznie na dworach, w domach szlacheckich i mieszczańskich. Nieco inaczej dni poprzedzające Wielki Post, nazywane zapustami, mięsopustem lub ostatkami, spędzano na wsi. Tam zabawom i biesiadom towarzyszyły liczne zwyczaje i obrzędy, których celem było pobudzenie do życia przyrody, sprowadzenie urodzaju, pomyślności w hodowli, płodność.
Z magią wegetacyjną i agrarną wiązały się, spotykane do dziś na Kujawach, pochody przebierańców z maszkarami zwierzęcymi. Zwyczaj ten wywodzi się z czasów pogańskich, a każda z maszkar ma znaczenie symboliczne. Najważniejszą postacią zwierzęcą zapustnych korowodów była i jest koza. Na Kujawach cały zwyczaj wędrowania po wsi pochodu przebierańców nazywa się do dziś chodzeniem z kozą, chociaż w pochodzie idą również inne maszkary zwierzęce.
Kozie towarzyszy koń – symbol odwagi, bocian zapowiadający wiosnę oraz niedźwiedź kojarzący się z wielką siłą. Dawniej zapustny niedźwiedź budził strach, a jego strój wykonywano ze słomy, kożucha, grochowin, które symbolizowały dostatek i płodność. Obok maszkar zwierzęcych w grupach zapustnych chodzą przebierańcy w strojach diabłów, śmierci, Cyganów, Żydów, kominiarzy, nowożeńców. Stroje zapustnych kolędników stają się coraz bardziej dekoracyjne i kolorowe, a współczesne niedźwiedzie już nie budzą lęku, lecz przypominają wielkie, pluszowe przytulanki.
Pochody przebierańców były i są na gorąco improwizowane. Zachowanie zapustników polega głównie na tańcu, śpiewie, zaczepianiu przechodniów, zatrzymywaniu samochodów. Kolędnicy zachodzą na podwórza, wciągają do zabawy domowników. W zamian za odwiedziny dostają pieniądze, jajka, owoce, są częstowani pączkami i wódką. Nowym zwyczajem jest odwiedzanie przez zapustny korowód nie tylko domów prywatnych, ale i szkół, sklepów, urzędów.
Współcześnie nikt z uczestników zapustnych korowodów nie pamięta o ich magicznym znaczeniu. Teraz jest to tylko żywiołowa, wesoła zabawa. Weźmie w niej udział każdy, kto we wtorek zapustny wybierze się na Kujawy – np. do Szymborza, Zbrachlina, Plebanki czy Świętosławia.
Hanna M. Łopatyńska
Muzeum Etnograficzne w Social Mediach